Nurkowie z wraku Gneisenau
Wyczerpał się nakład albumu “Nurkowie Marynarki Wojennej RP 1919-1930 w fotografii”. Obecnie promujemy naszą najnowszą pozycję wydawniczą, książkę “Nurkowie z wraku Gneisenau”. W jednym z rozdziałów powracamy do kilku nurków MW RP, pokazując co robili po wojnie.
Komentarze
I read recently that the Warsaw Diving Museum has published a book entitled "Sprzęt nurkowy w polsce 1945-1989" and authored by Karina Kowalska. I have research interests in the history of diving equipment manufacturing in Europe and I would like to obtain a copy of this book if possible. Can I buy the book and pay for its shipping to England using PayPal for the transaction?
Widzielieliście kiedyś buty nurka? A wiecie, jak wygląda skafander do nurkowania? 👀
Dzieci razem z ks. Adamem zwiedziły ostatnio wyjątkowe miejsce... 😁
Wybierzcie się z nami do Muzeum Nurkowania! 🤩
To też technika podwodna z drugiej połowy XIX wieku.
Koło Varsavianistyczne kontynuuje cykl zajęć dotyczących wody. Dziś odwiedziliśmy najpierw Muzeum Nurkowania, gdzie zobaczyliśmy najstarsze akwalungi i inny sprzęt do pracy pod wodą. Wysłuchaliśmy ciekawych opowieści pana Januarego o tym jak polscy nurkowie pomagali przy budowie Gdyni w latach dwudziestych XX wieku, co z nimi działo się w czasie II wojny światowej i jak pracowali w latach powojennych. Wiele uwagi poświęciliśmy sprzętowi samodzielnie wykonanemu przez płetwonurków w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
Potem próbowaliśmy znaleźć wodę na placu Europejskim. Niestety wszystkie fontanny zostały wyłączone. Pojechaliśmy więc do Mostu Gdańskiego i stamtąd wzdłuż Wisły powędrowaliśmy do Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. Tam każdy z nas miał znaleźć jeden ciekawy eksponat związany z wodą (powiazania mogły być dalekie), opowiedzieć o nim. Wysłuchaliśmy dziewięciu ciekawych historii m.in. o mistrzu sportów motorowych Waldemarze Marszałku, piłkarzu Józefie Kałuży, zdobywcy K2 Leszku Cichym, a także o nietypowych przedmiotach z XIX wieku: sztandze do podnoszenia ciężarów, bobsleju, lapońskich nartach z XIX wieku. Nietypowym eksponatem, który przedstawiała Hania był kajak, na którym pływał Jan Paweł II.
Was a great interview with TVN channel at Muzeum Nurkowania in Warsaw 😍
Wczoraj mieliśmy przyjemność uczestniczenia w kursie Autoryzowanego Serwisanta Automatów oddechowych firmy APEKS, prowadzonym przez Marek Marek Matych-Gue z Technika Podwodna, który odbywał się w Muzeum Nurkowania w Warszawie. Wspaniały kursu, dużo merytorycznej wiedzy opartej na wieloletnim doświadczeniu w serwisowaniu automatów nurkowych, a do tego tyle historii nurkowej. Zapraszamy do foto-relacji z Muzeum Nurkowania.
Książka doszła. Będę studiował.
Dziękuję. I bardzo sympatycznemu Panu, który dostarczył, też.
Z nurkowym pozdrowieniem.
Andrzej.
Jesienią 1842 roku w okolicach Helu zatonął okręt „Fortuna” zmierzający do Londynu z cennym ładunkiem na pokładzie. Ładownie statku skrywały kilkadziesiąt beczek zawierających rudę kobaltu. W lutym 1843 roku podjęto ryzykowną próbę odzyskania towaru. ⚓🤿
W owym czasie techniki umożliwiające ludziom przebywanie pod wodą rozwijały się głównie w Anglii. W latach '30 XIX wieku prowadzono prace na wraku HMS „Royal George”, podczas których wprowadzono liczne innowacje i wykształcono kadrę profesjonalistów. Były to czasy pionierskie, w których zostały opracowane wynalazki takie jak hełm czy skafander nurkowy. Przy Royal Navy formowała się pierwsza szkoła nurkowania.
Na początku lutego 1843 roku do Helu przyjechało trzech angielskich nurków, którzy mieli odzyskać ładunek „Fortuny”. W pracach rozpoczętych w połowie miesiąca uczestniczyli miejscowi rybacy. Do akcji wydobywczej używano dwóch łodzi, które po przypłynięciu na miejsce zalegania wraku kotwiczyły w bliskiej odległości od siebie. Na jednej z nich znajdowała się p***a ręczna, za pomocą której tłoczono powietrze dla przebywających pod wodą, na drugiej drużyna helan wyposażonych w liny i bosaki. Zadaniem rybaków było wyciąganie odnalezionych beczek na powierzchnię.
Nurkowie zapewne wzbudzili na Półwyspie niemałą sensację. Prasa opisywała ich wygląd następująco: „używają oni […] wodotrwałego odzienia, które od podeszew aż do szyi z jednej składa się sztuki. Na ręce wdziewają naprzód pęcherz a potem wielkie skórzane rękawice, które do ramienia tak są przymocowane, że kropla wody przecisnąć się nie może; na nogi zaś, skórzane pończochy a potem gumielastyczne trzewiki z grubymi ołowianymi podeszwami; na głowę na koniec kładą skórzany szyszak, mający z przodu szklane oczy, opatrzone siatką drucianą. Dla lepszego przymocowania tego szyszaka do ramion, przywiązują do niego 50 funtowy kawałek ołowiu z przodu na piersi spadający, i takiż ciężar z tyłu na plecy zwieszony. Do tego szyszaku, za pomocą długiej rury gumielastycznej, dostarczają nurkowi z pompy powietrznej świeże powietrze, po czym tenże schodzi po drabinie na dno morskie”.
Nurkowie wydobyli część ładunku statku, prawdopodobne nie odzyskali jednak wszystkich beczek. Skarb „Fortuny” czeka cierpliwie na swojego odkrywcę.
Ciekawe, czy znane są wcześniejsze relacje dokumentujące nurkowanie w okolicach Półwyspu Helskiego? Muzeum Nurkowania Muzeum Rybołówstwa Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku Muzeum Helu