GaleriaArt.pl

GaleriaArt.pl https://galeriaart.pl Nie częstują kawą, żeby nie "robić Krakowa". Doradzą, zapakują, przewiozą, powieszą. W pakiecie urocze komplementy.
(20)

They don’t offer coffee so as not to ‘do a Kraków’. They offer advice, packaging, transportation and installation. Enchanting compliments for free. Kaffee wird nicht angeboten, um "kein Kraków zu machen". Es wird beraten, verpackt, transportiert, aufgehängt. Das Servicepaket beinhaltet auch charmante Komplimente.

Spotkanie z Wojciechem Chmielarzem wokół wystawy SALIGIA Julii Medyńskiej -  już w najbliższy wtorek o godzinie 19.30 w ...
26/05/2024

Spotkanie z Wojciechem Chmielarzem wokół wystawy SALIGIA Julii Medyńskiej - już w najbliższy wtorek o godzinie 19.30 w Hali Koszyki.
Jeśli jesteście Państwo ciekawi, jak zderzają się obserwacje autora kryminałów z malarską wrażliwością artystki, to zapraszamy do posłuchania ich rozmowy.
Wydarzenie poprowadzi pisarka Małgorzata Czyńska wraz z kuratorem wystawy Bogusławem Deptułą.
Przewidujemy niepowtarzalny dreszcz emocji. Do zobaczenia!

Miniatury literackie autorstwa Wojciecha Chmielarza stanowią część wydanego przez nas katalogu z najnowszej wystawy Julii Medyńskiej.

Maraton: otwarcie NADA, wernisaż wystawy SALIGIA Julii Medyńskiej, Noc Muzeów - za nami.Dzisiaj odsypiamy.Wystawa SALIGI...
19/05/2024

Maraton: otwarcie NADA, wernisaż wystawy SALIGIA Julii Medyńskiej, Noc Muzeów - za nami.

Dzisiaj odsypiamy.

Wystawa SALIGIA Julii Medyńskiej dostępna od poniedziałku do 31 maja w Hali Koszyki w godzinach 17-20.

Lub po uprzednim umówieniu się: 501 394 342, 602 758 148.

Julia Medyńska mówi o sobie, że jest reżyserką swoich obrazów. Zresztą teatralne czy filmowe nawiązania są w jej malarst...
16/05/2024

Julia Medyńska mówi o sobie, że jest reżyserką swoich obrazów. Zresztą teatralne czy filmowe nawiązania są w jej malarstwie bardzo czytelne, lubi wybierać kadry z filmów, przerabiać je po swojemu.

Sztuka inspiruje, otwiera drzwi do osobistych poszukiwań. Iwo Tuleya, student Willem de Kooning Academy w Rotterdamie, w...
15/05/2024

Sztuka inspiruje, otwiera drzwi do osobistych poszukiwań.
Iwo Tuleya, student Willem de Kooning Academy w Rotterdamie, wypatrzył i sfotografował plenery i wnętrza, w które „wkleił" obrazy Julii Medyńskiej. Pasują!
To co łączy fotografa i malarkę, to przyjemność flirtu z historią - Julia nawiązuje do sztuki dawnych mistrzów, Iwo używa aparatu analogowego Nikon F3 z lat 80. XX wieku, pamiątki po dziadku - fotografie Oktawianie Fedaku.

Gdyby każdy weekend tak wyglądał! Kilka wspomnieniowych kadrów z wernisażu wystawy Cuentacuentos Katarzyny Karpowicz. Gr...
28/04/2024

Gdyby każdy weekend tak wyglądał! Kilka wspomnieniowych kadrów z wernisażu wystawy Cuentacuentos Katarzyny Karpowicz. Gracias dla Teutsch Gallery za współpracę.

19/03/2024

Jeszcze dzisiaj i jutro w godzinach od 13 do 18 możecie spotkać się z Katarzyną Karpowicz - autorką wystawy Cuentacuentos. W Teutsch Gallery na Mazowieckiej 11.

https://galeriaart.pl

13/03/2024
O pierwszych obrazach z cyklu "Warszawa" z czołgami na ulicach pustego miasta krytycy pisali, że to prorocza wizja stanu...
11/12/2023

O pierwszych obrazach z cyklu "Warszawa" z czołgami na ulicach pustego miasta krytycy pisali, że to prorocza wizja stanu wojennego. Dwurnik: O mojej proroczej "Warszawie" Andrzej Osęka napisał bardzo piękny artykuł do jakiegoś niemieckiego tygodnika. Tekst opatrzony był reprodukcją placu Trzech Krzyży i przejazdu czołgów. Dom Partii ogrodzony jest drutem kolczastym, a wokół chodzą strażnicy.
13 grudnia podczas spotkania w galerii Raster z pewnością wrócimy do cyklu "Warszawa", do polityki i politycznych obrazów Edwarda Dwurnika. Zapraszam, Małgorzata Czyńska.

https://galeriaart.pl/event/
11/12/2023

https://galeriaart.pl/event/

GaleriaArt.pl is run by Wojciech Tuleya – art historian, art dealer, manager, awarded for his contribution to culture. For thirty years he managed the gallery of the Association of Polish Artists and Designers at Krakowskie Przedmieście 17.

10/12/2023

Pieniądze, podatki, szara strefa w świecie sztuki. Warto posłuchać Edwarda Dwurnika.
Realizacja i dźwięk Ewa Pfanhauser Photography Noir

09/12/2023

Art in Brief - blog o sztuce i designie

Podoba nam się repertuar galerii Lisowski. Po świetnym otwarciu „Noc jest naga” z prezentacją dwóch wystaw „Carlos” Wojc...
19/11/2023

Podoba nam się repertuar galerii Lisowski. Po świetnym otwarciu „Noc jest naga” z prezentacją dwóch wystaw „Carlos” Wojciecha Ćwiertniewicza oraz „Still life” Przemka Branasa, wkroczył Tomasz Karabowicz ze swoimi „Chłopakami”.

O Tomaszu pisaliśmy wielokrotnie, w katalogach wystaw , a także tutaj – warto kliknąć po więcej obrazów, a nawet filmik w komentarzach.

„W moim malarstwie szukam archetypu wiecznie młodego chłopca zwanego puer aeternus – owego źródła wiecznej młodości i faustowskiej „chwilo, trwaj wiecznie” – wyjaśnia Karabowicz. – W mojej sztuce próbuje zatrzymać czas. Mój ideał zimnego piękna jest reminiscencją antycznego kanonu piękna. Nostalgia za antykiem to nostalgia za czasem fizycznej i seksualnej sprawności. Kiedy patrzę na młode, męskie ciało, widzę promieniujący z niego blask”.

Na fali wystawy "Chłopaki" Tomasza Karabowicza w Galerii Lisowski przypominamy relację z wizyty w pracowni artysty w 201...
19/11/2023

Na fali wystawy "Chłopaki" Tomasza Karabowicza w Galerii Lisowski przypominamy relację z wizyty w pracowni artysty w 2014 roku. Mimo dwóch kadencji PISu, w malarstwie Karabowicza nadal rządzą chłopaki.

100 twarzy Eryka - Art in brief - blog o sztuce i dizajnie

CARLOSPublikujemy ten post z opóźnieniem, niechronologicznie, za co przepraszamy, ale po obejrzeniu drugiej wystawy w Ga...
19/11/2023

CARLOS
Publikujemy ten post z opóźnieniem, niechronologicznie, za co przepraszamy, ale po obejrzeniu drugiej wystawy w Galerii Lisowski (Tomka Karabowicza) – musimy wrócić do pierwszej.
Choćby po to, żeby pokazać wam tych kilka obrazów, które powstały ponad 30 lat temu i teraz – dzięki Cezaremu Lisowskiemu – wypłynęły. A wiec prawdziwe „Klasyki dla grzeszników”. Obrazy, które krakowski malarz Wojciech Ćwiertniewicz namalował pod koniec lat 80-ych i w których opowiedział historię swojego romansu z Portugalczykiem Carlosem.
Tylko kilka z nich można było obejrzeć w 1986 na zbiorówce „nowych dzikich” w BWA Sopocie. Ich eskapizm i egzotyka intrygowały. I była to PRAWDZIWA egzotyka: palmy, zmysłowość, męskie ciała, w szarych realiach PRLu – to wszystko ulegało odrealnieniu i teatralizacji jak w głośnym wówczas i dostępnym tylko na zamkniętych seansach filmie „Querelle” Rainera Fassbindera.
Oglądane po latach te znakomite obrazy wywierają wstrząsające wrażenie jako zapis uczuć i zdarzeń, które już prawie – zapadły w niepamięć. Marcel Proust miał rację: ocalą nas ludzkie wspomnienia.

07/11/2023

Szczekanie psa sąsiadów sprowokowało rozmowę o zwierzętach. Mały Edzio jeździł na wilczurze jak na koniku. Potem miał kolejne psy i koty. Kochał zwierzęta i ciągle je malował (choć jak słychać na załączonym filmiku chwilami go wkurzały). Wypadałoby policzyć, czy na obrazach Dwurnika jest więcej ludzi czy jednak psów.
Wątek psów na obrazach i suczki sąsiadki trafił do książki "Dwurnik. Robotnik Sztuki". Spotkanie wokół książki już w najbliższą środę o godzinie 19.00 w Big Book Cafe MDM

06/11/2023

Już w najbliższą środę Małgorzata Czyńska i Andrzej Depko porozmawiają o Edwardzie Dwurniku. Jakie pytania znany seksuolog zada pisarce? Czy pojawi się temat erotyki w malarstwie Dwurnika? Czekając na rozmowę przypominamy wielki obraz "Sześćdziesiąt polskich kobiet masturbujących się na przystanku autobusowym" i oddajemy głos Dwurnikowi.
https://artinbrief.pl/2012/12/polki-masturbatorki/

https://galeriaart.pl

Małgorzata Czyńska: Szukałam starego nr .pl z tekstem o dizajnie, znalazłam materiał z Edwardem Dwurnikiem z 30 czerwca ...
05/11/2023

Małgorzata Czyńska: Szukałam starego nr .pl z tekstem o dizajnie, znalazłam materiał z Edwardem Dwurnikiem z 30 czerwca 2012 r. Czyli cała energia krąży wokół robotnika sztuki. „Jestem jak dobry gangster, który po wykonanym zleceniu czyści teren” mówił Edward o zamiłowaniu do porządku w pracowni. Autorami sesji foto w domu i w pracowni są wspaniali i ,

Edward Dwurnik: domator w swojej pracowni

Na mieście ciągle słyszę: Dwurnik jest w Brazylii, Dwurnik jest na Ibizie. A ty tymczasem siedzisz w pracowni i tak zbywasz natrętów. Edward, nikt nie uwierzy, że jesteś domatorem.

Oczywiście, że jestem domatorem. Najlepiej czuję się w swoim domu na Sadybie. O czasu do czasu lubię wyjechać z Warszawy, szczególnie kiedy pogoda za oknem jest dobijająca, ale to są krótkie wyjazdy. Z całego wyjazdu najfajniejszy jest zawsze powrót do domu. Po to zresztą wybudowałem dom, żeby mieć swoje miejsce do pracy, życia.

I do magazynowania obrazów. W twoim domu pełno jest schowków. Równiutko ustawiasz obrazy, papiery masz pięknie i chronologicznie poukładane w szufladach. Masz naturę pedanta?

Pedanta to nie, ale rzeczywiście jestem porządnicki. Uważam, że zawsze trzeba po sobie posprzątać. Jestem jak dobry gangster, który po wykonanym zleceniu czyści teren. Ja też zacieram ślady po mokrej robocie. Zawsze mam czyste pędzle, palety. Podłoga musi być umyta. Nie cierpię zagraconej podłogi, pod każdy mebel trzeba móc dotrzeć odkurzaczem - dlatego lubię sprzęty na nóżkach. Sprzątam regularnie, od czasu do czasu mam zrywy wyrzucania rzeczy, które narosły. Pralka i zmywarka chodzą na okrągło. Moja pracownia w niczym nie przypomina typowej pracowni malarza, jaką ludzie mają zakodowaną w głowach. Żadnego tu syfu. Zawsze dużo pracowałem i gdybym nie dbał o porządek, to zginąłbym pod stosem obrazów. Na szczęście miałem dobre warunki lokalowe - już podczas studiów, w latach 60., miałem dużą pracownię w domu rodziców w Międzylesiu pod Warszawą. Nikt tam nie wchodził poza mną, mama po mnie nigdy nie sprzątała. W domu najważniejsza jest pracownia i składzik na obrazy. Ja mam dwie pracownie i kilka składzików.

Namalowałeś ponad 5 tys. obrazów, dziesiątki tysięcy akwarel. Dużą część tych prac trzymasz w domu. Wiesz, co gdzie masz?

Tak, składam rzeczy, żeby móc do nich w każdej chwili dojść. Zdarza się, że jak mi odeślą obrazy z wystawy owinięte w folię, to muszę je odkurzyć, umyć i zastanowić się, gdzie jest ich miejsce w moim systemie magazyniera. Niedawno dwie konserwatorki pomagały mi zrobić porządek w pracach na papierze, bo jednak wkradł się lekki chaos.

Znany jesteś z zamiłowania do ciuchów od sławnych projektantów. Koszulki i skarpety też tak porządnie układasz?

No bez przesady, po prostu wrzucam do szuflad i już. Mam wygodną garderobę. Pamiętam też o wygodzie moich kobiet, więc osobna garderoba jest dla aktualnej partnerki. A ciuchy rzeczywiście lubię! Ostatnio mam słabość do czapek i kapeluszy. Kilka dni temu znajoma podarowała mi przywiezioną ze Stanów czapkę z różkami. Trochę jest za mała, ale to Jean Paul Gaultier, więc noszę.

Dom sam urządzałeś?

Tę działkę zostawiam kobietom. Jak w latach 80. zdecydowałem się na budowę domu, to każdy w naszej rodzinie miał marzenie - żona (Teresa Gierzyńska, fotografka) chciała miejsce do pracy, córeczka chciała balkon, żeby jak księżniczka móc wypatrywać królewicza, a ja chciałem wieżyczkę, bo wieżyczki były wtedy modne. Wybudowaliśmy ciemnię, balkon, a na wieżyczkę stołeczny architekt nie wydał zezwolenia.

Chciałeś sobie gargamela postawić?!

Chciałem gargamela, chciałem. Na pocieszenie po niedoszłej wieżyczce ślusarz zrobił nad śmietnikiem daszek w kształcie kapelusza Rumcajsa.

Dom budowałeś w trudnych czasach.

Tutaj w latach 70. był zakład ślusarski. W ogóle w okolicy było zagłębie warsztatów - stolarz, mechanik. I ja tego zakładu nie zburzyłem, tylko go obudowałem, nadbudowałem. Plan jest pokręcony i ludzie się tu gubią, bo są dwie klatki schodowe i cztery kondygnacje. Czasy były beznadziejne, jeździłem na saksy do Niemiec, a Tereska pilnowała budowy. Jak przyjeżdżałem do Warszawy, to załatwiałem materiały. Z teczką akwarelek chodziłem po sklepach i za te łapówy dostawałem od kierowników przydział a to na deski, a to na terakotę. Do dziś mam w pracowni na podłodze płytki z Pewexu.
Ale reszta domu jest po generalnym remoncie, który kilka lat temu zaordynowała moja ówczesna partnerka Ela Łebkowska. Elunia pięknie wszystko przeprowadziła z panią architekt. Zrobiły różne szmery-bajery, między innymi łazienkę z lustrzanymi ścianami, gdzie jak się wchodzi, to nie wiadomo, gdzie się jest, i można walnąć nosem w lustro. Ludzie często krzyczą, jak tam wchodzą.
Ja we wnętrzach lubię naturalne światło, podoba mi się, jak się kładzie na obrazach. To błąd, że w muzeach często są zasłonięte rolety, że nie ma kontaktu z pejzażem.

Wieszasz na ścianach własne obrazy.

To mi pozwala dobrze im się przyjrzeć. Od czasu do czasu zmieniam ekspozycję, bo obrazy podróżują - jadą na wystawę, do galerii.

Co zbierasz poza własną sztuką?

Zbieram też obrazy innych artystów i uwielbiam je przemalowywać. Szczególnie lubię przerabiać chłopaków z grupy Ładnie. Zbieram albumy fotografików i artystów, którzy mi się podobają. Poza tym mam całą półkę kretyńskich gadżetów. Ostatni kupiłem wódkę na Euro w kształcie piłki. Bardzo to niepraktyczne, bo jak chciałem się napić, to się pokulała i zawartość się wylała. Ale gadżet fajny.

Gotujesz?

Niedawno odkryłem w sobie pasję gotowania. Teraz gotuję sobie zupki z nowalijek. Poza tym jestem mistrzem w robieniu jajek na miękko i kawy z ekspresu.

Sprzątasz, gotujesz, malujesz. Ale czasem ruszasz się z domu?

Najwyżej na dwa tygodnie. Ostatnio byłem na Hawajach. I malowałem tam akwarelki z placem Zamkowym, bo ja na każdych wakacjach pracuję. Namalowałem z 50 placów Zamkowych - z małpami, palmami, surferami na Wiśle.

Nigdy nie myślałeś, żeby emigrować?

Nigdy! Ja jestem tutejszy. Urodziłem się w Radzyminie, mieszkałem w Józefowie, Międzylesiu, a od lat 70. już w Warszawie. Jak wyjeżdżałem, to celowo nigdy nie zaczynałem uczyć się języka, bo znajomość języka to pierwszy krok do emigracji. A mnie tu dobrze.

27/10/2023

Tuż przed piątą rocznicą śmierci Edwarda Dwurnika, na przekór smutkom i niesłabnącej żałobie, krótki filmik z Robotnikiem Sztuki w roli głównej. Idealny podkład do rozmowy o rutynie. Dwurnik pogrążony w rutynie malowania krakowskiego Rynku.

M. Czyńska: A malowanie na zamówienie nie nudzi cię, nie pogrąża w rutynie?
E. Dwurnik: Ależ rutyna jest słodka, kocham ją. Pozwala realizować obraz bardzo szybko i bardzo pięknie, tak że wszyscy są zadowoleni. Zwłaszcza ja, ha, ha. Mam różne pomysły na te same obiekty, motywy. Każdy obraz jest zróżnicowany kolorystycznie, nasycony inną akcją. Najczęściej są to widoki trzech miast: Kraków, Poznań, Warszawa, ewentualnie inne na konkretne zamówienie - Łódź, Sopot i tak dalej. Klienci często chcą, żeby im namalować Sopot. Poza tym ta komercja (komercja na poziomie) pozwala mi realizować moje malarstwo programowe, na które zresztą już też znajdują się klienci.
(...) Ja jestem cały czas w rutynę, walczę z rutyną, obrazy same mi wychodzą.
Rozmowa zarejestrowana wiosną 2015 r.
Realizacja i dźwięk 2023 Ewa Pfanhauser Photography Noir

Już jakiś czas minął od otwarcia wystawy "Nieistnienie" Katarzyny Karpowicz w BWA w Zamościu, a my pozostajemy pod wraże...
30/09/2023

Już jakiś czas minął od otwarcia wystawy "Nieistnienie" Katarzyny Karpowicz w BWA w Zamościu, a my pozostajemy pod wrażeniem wernisażowego popołudnia, które przeciągnęło się w głęboką noc. Zachęcamy zajrzeć do katalogu, bo z komentarzami Piotra Oczki, Małgorzaty Czyńskiej i Philipa Bibela, odkrywamy kolejne warstwy tej malarskiej opowieści.--

05/07/2023

Wystawa Katarzyny Karpowicz "Nieistnienie" zaraz już 7 lipca zaistnieje w Zamojskiej Galerii BWA. Z ogromną radością będziemy uczestniczyć w tym wydarzeniu. Katalog do wystawy wydrukowany. Początek wernisażu o godzinie 17.00

https://galeriaart.pl

Kokoryn kocha Tatry, my kochamy Kokoryna do tego stopnia, że zapraszamy Państwa na jego wystawę w Zakopanem w galerii „V...
19/05/2023

Kokoryn kocha Tatry, my kochamy Kokoryna do tego stopnia, że zapraszamy Państwa na jego wystawę w Zakopanem w galerii „Velt" u Leszka Nagrabeckiego. Na wspaniałych martwych naturach Krzysztofa Kokoryna wspaniałe szkła małżeństwa Nagrebeckich. Wernisaż już w tę sobotę. Zatem ten weekend spędzimy pod Giewontem.

Kokoryn loves the Tatras, we love Kokoryn to such an extent that we welcome you to his exhibition in Zakopane at Leszek Nagrabecki's Velt Gallery. Krzysztof Kokoryn's magnificent still lifes feature the wonderful glass pieces made by the Nagrabeckis. The exhibition opening is this Saturday. So make plans to spend your weekend at the foot of the Giewont.

Kto chce pogadać z pisarką, specjalistką od herstorii? Małgorzata Czyńska czeka na Was w tę sobotę o g. 12-13 na stoisku...
18/05/2023

Kto chce pogadać z pisarką, specjalistką od herstorii?
Małgorzata Czyńska czeka na Was w tę sobotę o g. 12-13 na stoisku Wydawnictwa Marginesy. Stadion Narodowy.

Na pytanie, czy szukamy lokalu na galerię, odpowiadamy: tak, szukamy. Czy intensywnie? Cóż..., z przerwami. Ale przerwa ...
22/03/2023

Na pytanie, czy szukamy lokalu na galerię, odpowiadamy: tak, szukamy. Czy intensywnie? Cóż..., z przerwami. Ale przerwa na skok do Amsterdamu na wystawę Vermeera w pełni usprawiedliwiona.--

Dla tych, którzy nie zdążyli kupić biletów na wystawę Vermeera, holenderska nagroda pocieszenia
03/03/2023

Dla tych, którzy nie zdążyli kupić biletów na wystawę Vermeera, holenderska nagroda pocieszenia

Sofonisba - Art in brief - blog o sztuce i dizajnie

19/02/2023
Przez ostatnie dwa i pół roku odwiedzaliście nas Państwo w Elektrowni Powiśle. Od dzisiaj nie znajdziecie nas już pod ty...
27/01/2023

Przez ostatnie dwa i pół roku odwiedzaliście nas Państwo w Elektrowni Powiśle. Od dzisiaj nie znajdziecie nas już pod tym adresem. W oczekiwaniu na nowe miejsce, galeriaart.pl przez jakiś czas dostępna będzie wyłącznie w internecie. Zapraszamy na naszą stronę https://galeriaart.pl

Dziękujemy za Państwa obecność, wizyty na Powiślu. W trudnym czasie pandemii, potem wybuchu wojny w Ukrainie, rozmowy o życiu i o sztuce były szczególnie potrzebne i krzepiące. Wystawy i wernisaże przyniosły nam radość i satysfakcję, tym większą, że obrazy naszych artystów trafiły do Państwa domów.

Wielkie podziękowania dla Elektrowni Powiśle za współpracę i możliwość współtworzenia tego wyjątkowego miejsca.

Do zobaczenia!

Niestety, wirusy nie liczą się z ludzkim planami. Z powodu choroby z przykrością musimy odwołać oprowadzanie po wystawie...
13/01/2023

Niestety, wirusy nie liczą się z ludzkim planami. Z powodu choroby z przykrością musimy odwołać oprowadzanie po wystawie.

Finisaż wystawy Katarzyny Karpowicz "Zaćmienia" w niedzielę, 15 stycznia.

A tutaj fotorelacja z wernisażu: https://galeriaart.pl/karpowicz/exhibitions/76/zacmienia

Ten wieczór zapamiętamy na długo! Miejsce, ludzie, atmosfera, i oczywiście obrazy, sprawiły, że wernisaż mógłby trwać do...
22/12/2022

Ten wieczór zapamiętamy na długo! Miejsce, ludzie, atmosfera, i oczywiście obrazy, sprawiły, że wernisaż mógłby trwać do rana. Święto sztuki i malarki.

Plakaty towarzyszące wystawie „Zaćmienia" Katarzyny Karpowicz zaprojektował Ryszard Bienert. Czy cytaty z wierszy klasyk...
20/12/2022

Plakaty towarzyszące wystawie „Zaćmienia" Katarzyny Karpowicz zaprojektował Ryszard Bienert. Czy cytaty z wierszy klasyków nie pasują do obrazów jak ulał?

Istnieli albo nie istnieli.
Na wyspie albo nie na wyspie.
Ocean albo nie ocean
połknął ich albo nie.

Wisława Szymborska, "Atlantyda"

Nigdy nie wie się, co poradzić z tym krzykiem, co odzywa się w nas samych.

Czesław Miłosz, "Dolina Issy"

Adres

Srodmiescie

Telefon

+48501394342

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy GaleriaArt.pl umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Firmę

Wyślij wiadomość do GaleriaArt.pl:

Widea

Udostępnij

Kategoria

Najbliższe muzea


Inne Galerie sztuki w Srodmiescie

Pokaż Wszystkie